Mikrorachunek podatkowy – od 01.01.2020!

Do 31 grudnia 2019 roku podatnicy będą płacić podatki zgodnie z aktualnymi regulacjami prawnymi, czyli na rachunek bankowy właściwego urzędu skarbowego przypisany dla konkretnego podatku.
Natomiast wszelkie zobowiązania podatkowe opłacane po 31 grudnia 2019 roku podlegać będą wpłacie na mikrorachunek podatkowy, nawet należności dotyczące zobowiązań podatkowych z lat ubiegłych.

Czymże jest mikrorachunek podatkowy?

Mikrorachunek podatkowy to rachunek bankowy, na który podatnik zobowiązany będzie od 1 stycznia 2020 roku wpłacać podatek PIT, CIT i VAT.
Każdy podatnik będzie posiadał przypisany wyłącznie dla jego identyfikatora podatkowego, indywidualny rachunek podatkowy.
W przypadku osób prowadzących działalność gospodarczą identyfikatorem, dla którego należy wygenerować mikrorachunek podatkowy jest NIP.
Dla osób nieprowadzących działalności – numer PESEL.

Mikrorachunek podatkowy to rachunek bankowy, na który od 1 stycznia 2020 roku podatnik będzie zobowiązany uiścić podatek PIT, CIT i VAT. Dla każdego podatnika i płatnika, który posiada PESEL lub NIP, prowadzi działalność lub tego nie robi, zakładany jest indywidualny rachunek podatkowy. Czyli 1 podatnik = 1 rachunek dla celów PIT, CIT i VAT.

Może się zdarzyć, że podatnik nie posiada NIP-i i PESEL-u, a ma status podatnika w Polsce. Powinien posiadać identyfikator podatkowy. W przypadku gdy podatnik oczekuje na decyzję o przyznaniu numeru identyfikacyjnego, będzie on mógł wpłacić należność na mikrorachunek podatkowy właściwego urzędu skarbowego zgodnie z obwieszczeniem ws. wykazu rachunków bankowych urzędów skarbowych (według informacji od MF obwieszczenie będzie opublikowane w grudniu). W tytule przelewu należy wówczas podać numer dokumentu, np. paszportu, dowodu osobistego, aby urząd skarbowy mógł dokonać identyfikacji i prawidłowo rozliczyć wpłatę.

Utworzony dla podatników oraz płatników mikrorachunek podatkowy służyć będzie do dokonywania wpłat tylko dla celów PIT, CIT i VAT oraz opłat niedotyczących podatków, np. opłaty skarbowe, należności celne czy grzywny, mandaty i inne kary pieniężne, kary porządkowe. Natomiast inne podatki, np. podatki lokalne wpłaca się na dotychczasowych zasadach, tj. na rachunek bankowy ku temu przeznaczony właściwy dla urzędu skarbowego. Rachunek ten podatnik znajdzie w obwieszczeniu ws. wykazu rachunków bankowych urzędów skarbowych.

Gdzie sprawdzisz swój mikrorachunek podatkowy?

Mikrorachunek podatkowy można sprawdzić w dwojaki sposób:

  1. za pomocą generatora udostępnionego przez Ministerstwo Finansów znajdującego się pod adresem: Generator mikrorachunku podatkowego. Działa on 24/7, więc możliwe jest jego wygenerowanie w każdej chwili, z każdego urządzenia z dostępem do internetu,
  2. w urzędzie skarbowym.

Wyróżnić należy, że aby wygenerować numer (w przypadku sposobu 1) lub uzyskać go z US (w przypadku sposobu 2), należy wskazać:

  • numer PESEL – osoba fizyczna,
  • NIP – organizacja.
  • wygenerowanie czy podanie i prowadzenie mikrorachunku nie wiąże się z żadnymi kosztami. Numer rachunku wygenerowany na stronie MF można wydrukować.

Zagadka mikrorachunku podatkowego czyli jak go czytać?

Mikrorachunek podatkowy spełnia standard NRB, czyli standard, który jest stosowany w obrocie krajowym w zakresie sposobu numeracji rachunków bankowych oraz standard IBAN, czyli Międzynarodowy Numer Rachunku Bankowego. Składa się on z 26 znaków:
LK10100071222YXXXXXXXXXXXX

„LK” oznacza liczbę kontrolną.
Wartość „10100071” oraz „222” są stałe dla każdego mikrorachunku podatkowego. Pierwsza wskazuje numer rozliczeniowy w NBP, druga jest numerem uzupełniającym w NBP.
„Y” = 1, gdy użyłeś numeru PESEL.
„Y” = 2, gdy użyłeś NIP-u.
Po znaku Y jest twój PESEL lub NIP. Na kolejnych pozycjach są zera.
Przykładowo, jeśli podatnik ma numer PESEL 11111111111, to jego mikrorachunek podatkowy będzie miał numer: LK10100071222111111111111.

Co może pójść nie tak przy przelewie na mikrorachunek podatkowy…

Najczęstszymi błędami, jakie mogą popełnić podatnicy w związku z płatnością na mikrorachunek podatkowy, są:

  • wpłata na rachunek VAT, PIT i CIT urzędu skarbowego obowiązujący do końca 31 grudnia 2019 roku. Przelew powinien zostać odrzucony przez bank i zwrócony;
  • wpłata na nieprawidłowy numer mikrorachunku podatkowego (z niewłaściwym identyfikatorem podatkowym):
  • podatnik zorientował się, że wpłacił kwotę na zły rachunek – należy udać się osobiście do właściwego urzędu skarbowego z potwierdzeniem polecenia przelewu i wyjaśnić zaistniałą sytuację,
  • podatnik nie zorientował się, że wpłacił kwotę na zły rachunek – urząd skarbowy powinien wezwać podatnika do wyjaśnienia wpłaty.

W przypadku wezwania dotyczącego błędu należy udać się do właściwego urzędu skarbowego w celu wyjaśnienia wraz z potwierdzeniem zapłaty.
Nie powinny w takiej sytuacji być wyciągnięte negatywne konsekwencje.

Pomylić się można przy zlecaniu przelewu, szczególnie kiedy podatnik prowadzi jednocześnie działalność gospodarczą i pracuje na umowę o pracę. Wówczas dla podatnika otworzone będą dwa mikrorachunki bankowe. Przy czym w takiej sytuacji płatności dokonuje się na mikrorachunek podatkowy, który zawiera numer PESEL (bez względu na to, że prowadzona jest działalność gospodarcza). Jeśli podatnik się pomyli w opłacie i dokona jej na mikrorachunek z NIP-em, to zostanie ona zaksięgowana w sposób prawidłowy, przy czym kluczowe jest, aby stosować prawidłowy numer rachunku.

Gdybym chciała zapłacić zobowiązanie podatkowe za inną osobę na jej mikrorachunek podatkowy…

Zgodnie z art. 62b § 1 Ordynacji podatkowej podatek może zostać zapłacony przez:

  • małżonka podatnika, jego zstępnych, wstępnych, pasierba, rodzeństwo, ojczyma i macochę – bez ograniczeń kwotowych,
  • aktualnego właściciela przedmiotu hipoteki przymusowej lub zastawu skarbowego, jeżeli podatek zabezpieczony jest hipoteką przymusową lub zastawem skarbowym,
  • inny podmiot, tj. osobę trzecią, w przypadku gdy kwota podatku nie przekracza 1000 zł, a treść dowodu zapłaty nie budzi wątpliwości co do jej przeznaczenia,
  • podatek w wysokości wyższej niż 1 tys. złotych może więc zostać opłacony jedynie przez podatnika lub członka jego najbliższej rodziny. Natomiast jeśli podatek powyżej 100 złotych zostanie wpłacony przez osobę trzecią, to uznaje się go za niezapłacony.

Wpłata należności podatkowej na mikrorachunek podatkowy a zaległości podatkowe

W związku z wprowadzeniem mikrorachunku podatkowego zmieniona zostanie treść art. 62 § 1 Ordynacji podatkowej, więc po 1 stycznia 2020 roku otrzyma on następujące brzmienie:

„Jeżeli na podatniku ciążą zobowiązania podatkowe z różnych tytułów, dokonaną wpłatę zalicza się na poczet podatku zgodnie ze wskazaniem podatnika, a w przypadku braku takiego wskazania – na poczet zobowiązania podatkowego o najwcześniejszym terminie płatności spośród wszystkich zobowiązań podatkowych podatnika. W przypadku gdy na podatniku ciążą zobowiązania podatkowe, których termin płatności upłynął, dokonaną wpłatę zalicza się na poczet zaległości podatkowej o najwcześniejszym terminie płatności we wskazanym przez podatnika podatku, a w przypadku braku takiego wskazania lub braku zaległości podatkowej we wskazanym podatku – na poczet zaległości podatkowej o najwcześniejszym terminie płatności spośród wszystkich zaległości podatkowych podatnika”.

Podatnik będzie mógł wskazać w trakcie dokonywania przelewu, jaki typ zobowiązania chce uregulować – PIT, CIT czy VAT bądź pozostałe opłaty niedotyczące podatku. Jeżeli podatnik nie wskaże typu zobowiązania, to naczelnik urzędu skarbowego rozliczy zobowiązanie o najstarszym terminie wymagalności.

Jeżeli podatnik posiada zaległości podatkowe względem urzędu skarbowego:

  • dokonaną wpłatę zalicza się na poczet zaległości podatkowej o najwcześniejszym terminie płatności we wskazanym przez podatnika podatku,
  • dokonaną wpłatę zalicza się na poczet zaległości podatkowej o najwcześniejszym terminie płatności spośród wszystkich zaległości podatkowych podatnika w przypadku braku wskazania podatku lub braku zaległości podatkowej we wskazanym podatku,
  • przy czym jeżeli dokonana wpłata nie pokrywa kwoty zaległości podatkowej wraz z odsetkami za zwłokę, wpłatę tę zalicza się proporcjonalnie na poczet kwoty zaległości podatkowej oraz kwoty odsetek za zwłokę w stosunku, w jakim w dniu wpłaty pozostaje kwota zaległości podatkowej do kwoty odsetek za zwłokę.

Wniosek z powyższego taki, że podatnik posiadający zaległości podatkowe nie będzie miał możliwości płacenia bieżących podatków, ponieważ zawsze wpłata będzie zaliczona na poczet najdłużej zalegającego podatku.

Nadążacie jeszcze za zmianami?

www.pixabay.com

ZUS pół żartem, pół serio – poczucie humoru ma!

Dostałam czkawki ze śmiechu. Więcej – dobrze, że tylko czkawki a nie zaparcia! Nowy klient prowadzony od A do Z, czyli od momentu podjęcia decyzji o założeniu działalności. Po rejestracji cała korespondencja urzędowa słana pod adres pełnomocnika czyli do mnie. Najwygodniejsza forma w przypadku klientów, którzy pracują poza granicami kraju. Dziś w poczcie pismo powitalne od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. No cieszą się…wiemy oczywiście dlaczego. Ale w obliczu tego co wyczyniają mało mnie śmieszy ta forma powitania.

Pierwsze zdanie daje jasne przesłanie. Oczywista oczywistość: „Szanowna Pani, jest nam niezmiernie miło powitać Panią w gronie płatników składek w ZUS.” Tak więc drogi Przedsiębiorco – jesteś płatnikiem i ZUS już Cię „kocha” od pierwszego dnia Twojej działalności.
Drugie zdanie zdaje się być przepełnione sarkazmem: „Osoby, które prowadzą działalność gospodarczą, są dla nas niezwykle ważną grupą klientów.”
Really? W kontekście pierwszego zdania – jasne. Nie może być inaczej. W końcu ZUS kasy nie ma i liczy na każdą „zrzutkę” czyli składki przedsiębiorców.
Punktuję zdanie po zdaniu co też Król ZUS chce, a właściwie czego oczekuje. Bo przecież każdy wie, że raczej dawać nic nie chce. I nie pomyliłam się! Przynajmniej w moim odczuciu.

„Mamy świadomość, że w początkowym okresie prowadzenia działalności gospodarczej przepisy prawa i wynikające z nich obowiązki mogą sprawiać trudności. Wiemy też, że oczekuje Pani sprawnej, rzetelnej i przyjaznej obsługi oraz szybkiego dostępu do informacji.” – Gdzie ja tu widzę ironię? Czy ktoś jeszcze poza mną widzi w tym ten sam przekaz, który ukazuje się moim oczom?

Sprawna, rzetelna i przyjemna obsługa…ha…dobre! Nic, że trzeba „przewisieć” na infolinii czasami godziny. Nic, że co urzędnik to inne zdanie. Nic, że na zapytania nie odpowiadają w terminie 30 dni. Nic, że przeciągają najprostsze sprawy i nie są chętni do udzielania informacji w zakresie toczących się spraw i podejmowanych przez nich działań. A przecież jako płatnik czy ubezpieczony, każdy z nas ma do tego pełne prawo, by zapoznać się z dokumentacją na każdym etapie postępowania. A może jednak nie??

Na razie to z tego zdania wynika dokładnie to jest faktem potwierdzonym – PRZEDSIĘBIORCO MASZ OBOWIĄZKI! O prawach w powitaniu mowy nie ma.
Najwięcej powiedzieć o tym można w odniesieniu do działań jakie ZUS uskutecznia wobec prowadzących działalność kobiet, na szeroką skalę prowadząc kampanię udowadniania fikcyjności działalności czy pozorności zatrudnienia – jak tylko przychodzi do wypłacania zasiłków. Zasiłków, które teoretycznie są należne, bo przecież opłacanie składek niesie za sobą określone prawa. ZUS ma te prawa co najwyżej w nosie, bo skala problemu pokazuje, że my przedsiębiorcy jesteśmy do płacenia. Nie należy nam się nic poza instrukcjami jak wypełniać swoje obowiązki. Jak wypełniać druczki czyli dokumenty płatnicze.

A na końcu mają czelność wyrażać nadzieję, że „będzie Pani zadowolona„! Nosz jasna Twa mać! Naprawdę? JESTEM wręcz przeszczęśliwa z kolejnych obowiązków. Bez praw. Za to z obawą i pewnością, że jak przyjdzie walczyć z chorobą to i ZUS swoje dołoży i przyjdzie toczyć walkę na wielu polach. Często bez środków do życia w okresie toczących się sporów. To dotknęło już tysięcy osób, dotknie jeszcze więcej, a zusowski trefniś rozsyła żałosne powitanie.

Kroplą w czarze goryczy jest ostatnie zdanie tego listu miłosnego: „Dobro klientów jest naszym priorytetem.” Śmiechłam, a doczytawszy do końca, musiałam przyznać, że poziom żenady jest zbyt wielki by nie wylać tego tutaj.
Jakie Wy dostajecie „listy miłosne” od Króla ZUSa?

Ulga termomodernizacyjna w PIT – dla kogo?

Rok 2019 jest pierwszym rokiem obowiązywania nowej ulgi w PIT. Od 1 stycznia bieżącego roku osoba, która zamontuje w domu ekologiczne ogrzewanie, odliczy od dochodu część wydatków.

Ustawa termomodernizacyjna, która wprowadziła tą ulgę, była wyjątkowo szybko procedowana. Wszystkie siły polityczne tym razem były wyjątkowo zgodne. Wynikało to oczywiście z potrzeby. Poziom zanieczyszczenia powietrza jest bowiem sporym problemem, więc ustawa ta ma wspomóc walkę z tym problemem.

Przepisy wprowadzające nową ulgę obowiązują od 1 stycznia 2019 roku (Dz. U. z 30 listopada 2019 r.). Wynika z nich, że właściciel lub współwłaściciel jednorodzinnego budynku mieszkalnego może odliczyć od swojego dochodu wydatki poniesione na termomodernizację. Wykazuje się je w zeznaniu składanym za rok, w którym wydatki te zostały poniesione. Inwestycja musi być zakończona w ciągu trzech kolejnych lat. Termin liczy się od końca roku, w którym poniesiono pierwszy wydatek. Ulga jest objęta limitem – 53.000 zł.

Ci którzy włączą się do walki ze smogiem, mogą liczyć na możliwość odpisania od dochodu zakupów na różnego rodzaju materiały budowlane i urządzenia wykorzystywane przy modernizacji ogrzewania. Również wydatki na usługi przygotowującą inwestycję, np. wykonanie audytu energetycznego, analizy termograficznej, dokumentacji projektowej czy ekspertyzy ornitologicznej. Ulga przysługuje też na docieplenie płyt balkonowych i fundamentów, a także wymianę okien, drzwi i bram garażowych. Oczywiście wszystkie wydatki muszą być udokumentowane fakturą.

Ustawa termomodernizacyjna ma poprawić systemy termomodernizacji, a więc lepsze i bardziej ekologicznej ogrzewanie. Program jest przeznaczony dla właścicieli domów jednorodzinnych, których nie stać na odpowiednie zabezpieczenie domu oraz mieszkańcy domów jednorodzinnych, którzy chcą wymienić kotły na paliwo stałe.

Z dopłaty mogą skorzystać:

  • podatnicy opłacający podatek,
  • właściciele lub współwłaściciele jednorodzinnych budynków mieszkalnych, którzy ponoszą wydatki na realizację przedsięwzięć termomodernizacyjnych,
  • właściciele domów jednorodzinnych, którzy planują lub są w trakcie wykonywania prac termomodernizacyjnych (odliczyć można wydatki poniesione od 1 stycznia 2019 roku).

Za co można dostać zwrot?

Ustawa nie określa szczegółowo jakie wydatki mogą być objęte ulgą podatkową. Wykaz materiałów budowlanych, urządzeń i usług, które podlegają uldze został określony w specjalnym rozporządzeniu przygotowanym przez Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju w porozumieniu z Ministrem Ochrony Środowiska.

Wydatki, które można odpisać od dochodu (ulga w PIT):

  1. materiały budowlane wykorzystywane do docieplenia przegród budowlanych, płyt balkonowych oraz fundamentów wchodzące w skład systemów dociepleń lub wykorzystywane do zabezpieczenia przed zawilgoceniem węzeł cieplny wraz z programatorem temperatury.
  2. Kocioł gazowy kondensacyjny.
  3. Kocioł olejowy kondensacyjny.
  4. Zbiornik na gaz lub zbiornik na olej.
  5. Kocioł na paliwo stałe.
  6. Przyłącze do sieci ciepłowniczej lub gazowej.
  7. Materiały budowlane wchodzące w skład instalacji grzewczej.
  8. Materiały budowlane wchodzące w skład instalacji przygotowania ciepłej wody użytkowej.
  9. Materiały budowlane wchodzące w skład systemu ogrzewania elektrycznego.
  10.  Pompa ciepła wraz z osprzętem.
  11. Kolektor słoneczny wraz z osprzętem.
  12. Ogniwo fotowoltaiczne wraz z osprzętem.
  13. Stolarka okienna i drzwiowa, w tym okna, okna połaciowe wraz z systemami montażowymi, drzwi balkonowe, bramy garażowe.
  14. Powierzchnie przezroczyste nieotwieralne.
  15. Materiały budowlane składające się na system wentylacji mechanicznej wraz z odzyskiem ciepła lub odzyskiem ciepła i chłodu.
  16. Wykonanie audytu energetycznego budynku przed realizacją przedsięwzięcia termomodernizacyjnego.
  17. Wykonanie analizy termograficznej budynku.
  18. Wykonanie dokumentacji projektowej związanej z pracami termomodernizacyjnymi.
  19. Wykonanie ekspertyzy ornitologicznej i chiropterologicznej.
  20. Docieplenie przegród budowlanych lub płyt balkonowych lub fundamentów.
  21. Wymiana stolarki zewnętrznej np. okien, okien połaciowych, drzwi balkonowych, drzwi zewnętrznych, bram garażowych, powierzchni przezroczystych nieotwieralnych.
  22. Wymiana elementów istniejącej instalacji ogrzewczej lub instalacji przygotowania ciepłej wody użytkowej lub wykonanie nowej instalacji wewnętrznej ogrzewania lub instalacji przygotowania ciepłej wody użytkowej.
  23. Montaż kotła gazowego kondensacyjnego.
  24. Montaż kotła olejowego kondensacyjnego.
  25. Montaż pompy ciepła.
  26. Montaż kolektora słonecznego.
  27. Montaż systemu wentylacji mechanicznej z odzyskiem ciepła z powietrza wywiewanego.
  28. Montaż instalacji fotowoltaicznej.
  29. Uruchomienie i regulacja źródła ciepła oaz analiza spalin.
  30. Regulacja i równoważenie hydrauliczne instalacji.
  31. Demontaż źródła ciepła na paliwo stałe.

Wszystkie wydatki muszą być udokumentowane fakturą.

www.pixsabay.com

Obowiązkowy split payment od 1 listopada!

Od 1 listopada obowiązkowe będzie stosowanie podzielonej płatności, tzw. split paymentu przy 150 towarach i usługach. Brak zastosowania tej metody płatności będzie skutkował surowymi konsekwencjami. Istotna będzie wartość faktury. Wystarczy, że pośród innych pozycji na fakturze, znajdzie się jeden, tańszy towar wrażliwy, i dzielić trzeba będzie całą płatność.

Czym jest mechanizm podzielonej płatności? Jest to metoda płatności polegająca na tym, że zapłata za nabyty towar i usługę nie trafia w całości na jedno konto odbiorcy tylko jest dzielona na kwotę netto i VAT. Kwota netto trafia na rachunek rozliczeniowy, a VAT na specjalny rachunek VAT, utworzony przez bank.
Kupujący dokonuje jednego przelewu i uzupełnia tzw. komunikat przelewu udostępniany przez bank. Wskazuje się tam kwotę podatku VAT, numer faktury i NIP dostawcy. Podając te dane umożliwiamy bankowi odpowiedni podział kwoty, tak by kwota netto trafiła na rachunek bieżący sprzedawcy, a VAT na rachunek VAT. Mechanizm podzielonej płatności stosuje się wyłącznie do transakcji między przedsiębiorcami oraz transakcji dokonywanych w złotych polskich.

OBOWIĄZEK STOSOWANIA SPLIT PAYMENTU

Obowiązkiem stosowania objęto sprzedaż m.in.:

  • węgla
  • prętów ze stali
  • rur
  • srebra, złota i ołowiu
  • komputerów
  • aparatów fotograficznych
  • akumulatorów
  • odpadów szklanych
  • surowców wtórnych
  • usług robót budowlanych
  • usług malarskich
  • usług szklarskich

Obowiązek stosowania split paymentu dotyczy również właściwego wystawienia faktur. Jeśli z przepisów będzie wynikał obowiązek zastosowania metody podzielonej płatności, wystawca faktury będzie musiał umieścić na niej dopisek o treści „mechanizm podzielonej płatności”. Podmiot dokonujący zapłaty będzie musiał dokonać płatności w ten sposób. Za niedotrzymanie tych obowiązków przewidziane są sankcje. Sankcje za brak zastosowania się do przepisów mogą być nałożone zarówno na dostawcę jak i nabywcę.

  1. Brak umieszczenia informacji o obowiązku opłacenia faktury w systemie podzielonej płatności – 30% wartości VAT z faktury.
    Kara nie wystąpi jeśli nabywca dokona płatności split paymentem pomimo braku dopisku na fakturze bądź usługodawca rozliczył cały podatek należny wynikający z faktury.
  2. Brak płatności metodą podzielonej płatności pomimo odpowiedniej informacji na fakturze – od 2020 roku brak możliwości zaliczenia wydatku do kosztów uzyskania przychodów w podatku dochodowym.

Problemy dla firm zagranicznych

Podzielona płatność będzie stosowana do rachunków prowadzonych w złotówkach w polskich bankach. Zagraniczne firmy zmuszone będą do założenia rachunków bankowych w polskich bankach. Również faktury w walucie obcej, które są dosyć częste w obrocie gospodarczym będą problematyczne. Dla celów zapłaty np. w euro, wartość faktury trzeba będzie podzielić na kwotę netto, którą nabywca zapłaci w euro i przeliczony na złotówki VAT. Konieczne będzie zatem wykonanie dwóch przelewów: w euro wartość netto faktury, w złotówkach wartość podatku VAT.

Opłacanie faktur będzie czynnością wymagającą czujności. Dokładne sprawdzenie asortymentu znajdującego się na fakturze zakupu o wartości przekraczającej 15 tysięcy złotych, będzie wymagało szczególnej uważności. Nawet jeśli na fakturze nie będzie dopisku o obowiązkowej podzielonej płatności, za każdym razem trzeba sprawdzać czy w wyszczególnionych pozycjach faktury nie przyczaił się jakiś produkt za złotówkę wymagający split paymentu. Zapewne nie zdziwi nikogo to, że zgodnie z powiedzeniem „Polak potrafi”, firmy zaczną dzielić zakupy na kilka grup, aby towary wymienione w załączniku nr 15 rozliczać osobno. 😉

Zagoniona, ale jeszcze obecna :)

Dopadło mnie jesienne przesilenie. Tak przynajmniej tłumaczę sobie to wszechogarniające zmęczenie, które sprawia, że zatrzymuję się w biegu, bo tracę orientację. W tym biegu udało mi się jednak wyskoczyć na szkolenie. Ot takie sobie króciutkie uszeregowanie dotychczas zdobytej wiedzy i jej utrwalenie. Jednodniowe. Wykładowcą uznany doradca podatkowy w związku z czym oczekuję wysokiego poziomu szkolenia. I rzetelności. Drobne potyczki wybaczam. W końcu droga była daleka to chłop zmęczony…mógł się przejęzyczyć. Zapomnieć mógł…w sumie najmłodszy nie jest. Na oko, tak pod 50-tkę. Może ciut więcej. Przyjemna w odsłuchu barwa głosu, intonacja nie pozwalająca zasnąć, a to spory sukces. Szczególnie jeśli chodzi o nie uśpienie mnie po dwutygodniowym rajdzie ze spaniem po 3 godziny na dobę. Przy czym rano obudził mnie okropny ból głowy. Ciśnienie…Taki tam ślad czasu. Znaczy upływających lat. No że wiecie…dopadają nas przypadłości naszych matek i babć. Tak więc pomimo tej nadchodzącej starości i ogarniającej mnie senności – dałam radę.
Tak więc człowiek spokojnie prowadzi szkolenie, ja słucham. Utrwalam wiedzę.
Zawsze lepiej mi po takich szkoleniach, gdzie upewniam się w tym co robię. Gdzie potwierdzam poziom wiedzy – że nie jest źle. Tym razem również. Tym bardziej, że w zagadnienia omawianego dziś problemu weszłam niespełna dwa lata temu. Wiem, że to lubię. Jeszcze. Nie wiem czy mi nie minie w końcu od tego natłoku zmian i bombardowania kolejnymi.
Im dłużej szkolenie trwa, tym bardziej mam wrażenie, że ciągle mielimy o tym samym. Trudno. Zaczynam zwracać uwagę na szczególiki…takie tam potknięcia.
Jednakże mam malutki żal. Bo przecież doradca podatkowy. Bo szkolenie organizowane przez podmiot, który przede wszystkim szkoleniami się zajmuje.
Jeśli chłop te szkolenia przeprowadza cyklicznie to powinien już sobie utrwalić podstawy prawne swoich twierdzeń. Ale nic to… wracam do tego co zaczęłam robić już na początku szkolenia. Wertuję przygotowane dla nas materiały szkoleniowe. Oczywiście, że tak! Wyłapuję niepotrzebne spacje, nadprogramowe kropki, przecinki. Niechlujnie pozostawione na końcu linijek „sieroty”. To mnie zawsze szczególnie drażni. Niby czytam ale widok „sierot” doprowadza mnie do szału. No kurcze… W końcu ten kto to przygotowywał powinien być świadomy zasad pisowni. I tego, że to musi przy okazji „wyglądać”! Ale kładę to na karb zbyt wielu srok. Znaczy chłop biega ze szkolenia na szkolenie i widać nie na jakości materiałów mu zależało. Dlatego zastawia jeszcze bardziej sposób ich przygotowania dla uczestników kursu przez jego organizatora. Wykładowca przesyła te materiały do wydruku i powinny być sprawdzone, tj. przejrzane pod kątem eliminacji potencjalnych błędów. Widać wszyscy mają to gdzieś, bo fakty pokazują, że nikt tego nie zrobił. Przeżyję…ale informacji o rzekomo nadal obowiązującym druku PIT-40, który od 2018 roku jest jednie artefaktem, nie dałam rady przemilczeć. Ale świnia nie jestem. Chyba… Na koniec szkolenia podeszłam podziękować za szkolenie i w miarę dyskretnie chciałam Panu wskazać, że należałoby materiały zaktualizować, pokazując mu adnotację jaką zrobiłam na kartce. Hmmm… chciałam być dyskretna a to on się wysypał. Wyszło tak jakbym pod pręgierz go chciała postawić. Chyba nie umiem w ludzi. Tak czy siak, wiedza została przyklepana. Został niedosyt. Za mało.

Czy ja się czepiam czy też tak macie? Znaczy punktujecie osoby prowadzące szkolenia? I bardziej na minusy czy na plusy? 😉

www.pixabay.com

Silnik Analiz – nowe narzędzie analityczne Ministerstwa Finansów

Od dawna wiadomo, że Ministerstwo Finansów udoskonala swoje metody i staje się coraz skuteczniejszym „łowcą” podejrzanych transakcji. Kolejno wprowadzane zmiany, takie jak choćby Jednolity Plik Kontrolny, nie tylko ułatwiają przeprowadzanie analiz poprawności składanych deklaracji podatkowych, ale i wykrywanie nieprawidłowości w podatku VAT.
W pierwszej połowie 2019 roku dzięki wykorzystaniu nowego narzędzia analitycznego, jakim jest Silnik Analiz, udało się zidentyfikować blisko 29 tys. podmiotów, które nie będąc podatnikami VAT wystawiły 62,9 tys. faktur. Łączna kwota podatku z tych faktur to 457 mln zł!

Kto dzisiaj jeszcze bawi się w takie kombinacje? O ile głupich nie brakuje, to myślę, że większość tych podmiotów to mogą być podmioty, które zostały wykreślone z listy podatników VAT czynnych i nie mając tej świadomości nadal swoje usługi czy towary fakturowała naliczając podatek VAT. Jak uważacie? Sama zetknęłam się kilkukrotnie z sytuacjami kiedy Zenek nie był zorientowany, że nie ma statusu podatnika VAT czynnego. No zapomniało się chłopu, że deklarację trzeba było złożyć. Jeden miesiąc, drugi…księgowość prowadził sobie sam. Bo przecież to nic trudnego. Żaden problem. Adres prowadzenia działalności inny niż zamieszkania, no bo meldunek u matki czy babki…nieistotne. Ważne, że wezwania nie odebrał i nie zarejestrował faktu niezłożenia deklaracji. No cóż…za dużo się działo w życiu Zenka. Tym sposobem wyleciał z listy podatników VAT czynnych jak z procy. Niby trochę żal…co nie?
Może byłoby mi szkoda Zenka, ale bardziej mi szkoda było mojego czasu. I odesłałam Zenka z fakturą, żeby ogarnął temat… Wrócił! Ogarniał się nieco długo, ale jakoś się udało. Ilu takich Zenków może dotyczyć sytuacja wystawienia faktury z naliczonym podatkiem VAT, pomimo, że takiego prawa nie mają? Wielu! W samej branży budowlanej są setki tysięcy Zenków na własnej działalności, którzy ciężko fizycznie pracują i nie mają czasu sprawdzać czy są na magicznej liście Ministra Finansów. Jak się mleko rozleje to wtedy…trwoga!

I oby tak właśnie było, że Silnik Analiz odfiltrował takie właśnie przypadki, bo jeśli sytuacja obejmuje celowo wystawiane „fałszywe” faktury w celu odliczania VAT, to potwierdzi się moje podejrzenie, że ludzie są jednak głupi. Przynajmniej Ci, którzy uważają, że w dobie cyfryzacji może się udać tak marny przekręt.

Krajowa Administracja Skarbowa wydała komunikat, w którym podaje, że w ciągu zaledwie 3 miesięcy wykorzystania Silnika Analiz, potwierdzono nieprawidłowości w rozliczeniach VAT w kwocie 167,2 mln zł. Dobrze…Będą środki na 500+! 😉

Ministerstwo Finansów i Krajowa Administracja Skarbowa prowadzą cykliczne analizy z wykorzystaniem narzędzi JPK_VAT oraz STIR w celu zidentyfikowania potencjalnych nieprawidłowości w zakresie rozliczeń w podatku VAT. Jak widać z coraz większą skutecznością.

Na poczet zaległości podatkowych zabezpieczono łącznie 300 mln zł.

Uszczelniania przepisów w zakresie wyłudzeń w podatku VAT, ale i innych, ciąg dalszy jeszcze będzie. Dziwi mnie tylko to, że komuś się jeszcze chce dopuszczać kombinacji w podatkach, bo te jak widać, skończyć się muszą.

Żródło: pixsabay.com

Ludu do urn! czyli nie bądź jeleniem – idź zagłosuj!

Zostało ledwie trzydzieści dwie godziny do wyborów. 13 października 2019 roku jest dniem, w którym wszyscy zdecydujemy jak będzie wyglądała nasza rzeczywistość przez najbliższe 4 lata. Dokładnie WSZYSCY. Również Ci, którzy uważają, że nie mają po co iść na wybory. Że nie mają na kogo głosować. Że nie ma sensu… Wasze nieoddane głosy to również głos. Głos braku odpowiedzialności. Nie znajduję na to wytłumaczenia. Nawet bez nóg można trafić do lokalu wyborczego by oddać głos. Dokonać wyboru.

Biegiem polecę zagłosować. Bo tak trzeba. Nie tylko chcę mieć, choćby i nikły, wpływ na to w jakim kraju będą żyć moje wnuki, chcę również korzystać z wywalczonego niegdyś dla nas, prawa głosu. Prawa do decydowania. Prawa do wyrażania swoich poglądów.

Odpuszczę sobie dziś elaborat, żeby nikogo nie zamęczać. Pomijam to, że po dwóch zarwanych nocach, ledwo patrzę na oczy i poziom zmęczenia sprawia, że zaczynam widzieć podwójnie. Alkoholu nie piłam, więc żeby mnie nikt nie posądzał. 😉 Powiem Wam jedno – MUSIMY głosować. Postawcie ten cholerny krzyżyk na karcie do głosowania, najlepiej prawidłowo, żeby głos był ważny.

Najbliższa niedziela należy do nas! BIEGIEM do urn!

Głęboki oddech… Jeden problem jakby mniej, gdy roboty więcej. ;)

Pamiętam początek roku i wielką burzę z zeznaniami rocznymi dla cudzoziemców. Ból głowy z wystawianiem PIT-ów dla zatrudnionych np. Ukraińców, którzy nie posiadali numeru PESEL. Niektórzy mieli patenty na uzyskanie numeru PESEL w tempie godnym pozazdroszczenia. Problemy z wykłócaniem się w gminach przy składaniu wniosku o nadanie numeru PESEL dla zatrudnianego pracownika zza wschodniej granicy. Ostatecznie łaskawie Ministerstwo zgodziło się na to, by w formularzach podatkowych w celu wysyłki zeznania do urzędu skarbowego posługiwać się numerem składającym się z samych dziewiątek, tj. 999 999 99 99.

Informacja jaką otrzymaliśmy wtedy było to, że to w drodze wyjątku. I że w roku 2019 wszyscy Ukraińcy mają mieć nadany numer PESEL. Bezwzględnie. 😉

Widać, góra nie wytrzymuje tempa własnych zmian i gubiąc buty w tym szalonym biegu, choć w tym temacie odpuszcza i daje zielone światło na stosowanie dotychczasowego rozwiązania.

Temat porusza „Rzeczpospolita” i ta akurat wiadomość jest pozytywnym choć malutkim bardzo, akcentem w tym chaotycznym biegu. Lecę dalej… śpieszę się…nad morze. Przyzwyczajać do piasku się nie będę, ale łapać oddech przed kolejnymi zmianami.

Nowy termin złożenia CIT-8 i CIT-8AR za 2019! – do 31.12.2019

Od jakiegoś czasu mamy wielką zawieruchę w prawie podatkowym. Mnogość zmian i problemy z tym związane to tegoroczna zmora księgowych. Zmiany zasad podpisywania i przekazywania deklaracji rocznych, a także w zakresie publikacji i udostępnianiu deklaracji rocznych w podatku CIT poskutkowały wydłużeniem terminu na ich rozliczenie. Pierwotnie do 31 października. Obecnie mamy kolejne wydłużenie i określenie daty końcowej, na rozliczenie podatku dochodowego od osób prawnych, na koniec roku. Taką informację dziś przeczytałam na stronie www.pit.pl.

W obrocie prawnym obowiązuje rozporządzenie Ministra Finansów z dnia 25 kwietnia 2019 r. w sprawie przedłużenia terminu do złożenia zeznania o wysokości dochodu osiągniętego (straty poniesionej) w roku podatkowym i wpłaty należnego podatku dochodowego od osób prawnych wydłużające, do dnia 31 października 2019 r., termin rozliczenia podatku dochodowego od osób prawnych przez podatników, których rok podatkowy rozpoczął się po dniu 31 grudnia 2018 r. i zakończył się przed dniem 1 lipca 2019 r.

Termin ten okazał się jednak zbyt krótki. Jego ponowne wydłużenie spowodowane jest szeregiem zmian w przepisach podatkowych wprowadzonych z dniem 1 stycznia 2019 r. i powodujących konieczność modyfikacji obowiązujących formularzy podatkowych, w tym także opracowania nowych wzorów deklaracji CIT-8. Problem z opracowaniem nowych druków był do przewidzenia. Podobne problemy mogą dotyczyć po nowym roku rozliczeń dla pracowników w podatku dochodowym od osób fizycznych (PIT-11, PIT-8AR).

Przedłużenie terminu do złożenia zeznania podatkowego CIT-8 i CIT-8AB, a także do wpłaty podatku należnego (różnicy pomiędzy podatkiem należnym od dochodu wykazanego w zeznaniu a sumą należnych zaliczek) obejmie kolejne 2 miesiące, tj. zapłata i złożenie nastąpić będą musiały do dnia 31 grudnia 2019 r. Zmianą w przepisach objęci są podatnicy, których rok podatkowy rozpoczął się po dniu 31 grudnia 2018 r. (w 2019 r.) i zakończy się przed dniem 1 września 2019 r.

Wydłużanie terminów na złożenie deklaracji rocznych jest wynikiem dużego skomplikowania przepisów podatkowych. Jak widać do tego stopnia, że sami ich twórcy nie mogą nadążyć nie tylko z ich wykładnią, ale również z wprowadzaniem w deklaracjach podatkowych. Argumentem za przesunięciem terminu jest wejście w życie szeregu ustaw – jak wskazano w uzasadnieniu do rozporządzenia wydłużającego terminy rozliczeń – m.in. w związku z wchodzącą w życie z dniem 1 stycznia 2019 r.:

  • ustawą z dnia 15 czerwca 2018 r. o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych oraz ustawy o zryczałtowanym podatku dochodowym od niektórych przychodów osiąganych przez osoby fizyczne (Dz. U. poz. 1291),
  • ustawą z dnia 23 października 2018 r. o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. poz. 2159),
  • ustawą z dnia 23 października 2018 r. o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych, ustawy – Ordynacja podatkowa oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. poz. 2193),
  • ustawą z dnia 9 listopada 2018 r. o zmianie niektórych ustaw w celu wprowadzenia uproszczeń dla przedsiębiorców w prawie podatkowym i gospodarczym (Dz. U. poz. 2244), czy
  • ustawą z dnia 22 listopada 2018 r. o zmianie ustawy – Prawo oświatowe, ustawy o systemie oświaty oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. poz. 2245).
www.pixbay.com

Odpowiedzialność solidarna w VAT – zaostrzenie od 1 listopada 2019

Już od 2013 roku funkcjonuje w naszym systemie podatkowym odpowiedzialność solidarna w podatku od towarów i usług. Regulują ją zapisy ustawy o VAT, ale również Ordynacja podatkowa. 6 lat ciągłego nowelizowania odpowiedzialności solidarnej doprowadziło nas do restrykcji, które będą obowiązywać od 1 listopada 2019 roku. Znacznemu poszerzeniu ulega grupa podmiotów, których odpowiedzialność ta będzie dotyczyć.

Zgodnie z ustawą z dnia 9 sierpnia 2019 r. o zmianie ustawy o podatku od towarów i usług oraz niektórych innych ustaw (podpisaną przez Prezydenta RP 29 sierpnia 2019 roku) ulega m.in. zmianie art. 105a w ustawie o podatku od towarów i usług.

Aktualne brzmienie: „Podatnik, o którym mowa w art. 15, na rzecz którego dokonano dostawy towarów, o których mowa w załączniku nr 15 do ustawy, odpowiada solidarnie wraz z podmiotem dokonującym tej dostawy za jego zaległości podatkowe, w części podatku proporcjonalnie przypadającej na dostawę dokonaną na jego rzecz, jeżeli w momencie dokonania tej dostawy podatnik wiedział lub miał uzasadnione podstawy do tego, aby przypuszczać, że cała 14 kwota podatku przypadająca na dokonaną na jego rzecz dostawę lub jej część nie zostanie wpłacona na rachunek urzędu skarbowego.”

Co to oznacza? Że tym samym nie ma żadnego limitu dla nabywanych towarów, które znajdują się w załączniku nr 15 do ustawy o VAT, a nabywca będzie mógł być pociągnięty do odpowiedzialności za niewpłaconą kwotę podatku VAT.

Czujecie ten ciężar odpowiedzialności? Zawód księgowego już jest zawodem wysokiego ryzyka. Tak wiele państwo narzuca obowiązków i odpowiedzialności, a tak mało daje do tego narzędzi. Z motyką na słońce… Cóż…Szkoda nocy na sen. Przygotujmy się na kolejne zmiany! 😉

„Zapaluszkowali nas? Ależ skąd…solidaryzujemy się z tymi od prawej ręki.”