Kpina z podatnika czy pokazówka co komu wolno ;)

Dawno mnie tu nie było…rozumiecie – zaczęło się! Maraton zamknięcia roku, rozliczenia roczne i mnogość wielu zmian, które są istnym Mount Everestem pracy księgowego. To co się dzieje to już nie rollercoaster… to skok na banji przy przeciętej linie!

Dziś rano Minister Finansów nas POINFORMOWAŁ! Zapewne z uśmiechem na twarzy…o terminie publikacji formularzy elektronicznych PIT-36 i PIT-36L! Naprawdę? Uuuuuu! No pięknie…wyrobią się przed 30-tym kwietnia? Oj, na pewno! I jak nie będzie spapranych schematów i konieczności korygowania zeznań to my PODZIĘKUJEMY rządowi za ułatwienie nam życia 😉

„Ministerstwo Finansów informuje o terminie publikacji formularzy elektronicznych” – takim newsem przywitał mnie dziś nowy tydzień i miesiąc. Już marzec! Z roku na rok coraz większy cyrk z rozliczeniami.
Kończymy prace nad udostępnieniem wersji elektronicznej formularzy PIT-36 i PIT-36L” – dlaczego dopiero teraz? Skoro wprowadza się w ciągu roku zmiany dotyczące stawek podatkowych to wypadałoby być do tego przygotowanym…no ale po co?! Naród głupi wszystko kupi! Pod hasłem obniżenia podatku kryje się wiele. Jak wiele, to wiedzą Ci, którzy muszą mierzyć się z konsekwencjami tychże zmian. Z nieudolnością pomysłodawców i realizatorów. Z nieodpowiedzialnością! Oni pracują nad formularzami….phi! Pytanie jakie oni mają o tym pojęcie, jakie kompetencje? Jak widać na ten temat możemy sobie podywagować 😉

Obiecują co prawda, że „formularze te urzędy skarbowe będą obsługiwać priorytetowo” jednakże przy ilości jaka „zaleje” serwery Ministerstwa Finansów może się to okazać ciężkie w realizacji. Bo jak już wszyscy wiemy – w takich sytuacjach serwery „leżą i kwiczą”. Dosłownie! Myślę, że tutaj bukmacherzy powinni już zacząć przyjmować zakłady! Księgowi ustawią się w kolejce! 😉

Problemów jakie stwarza ta sytuacja, nie bierze się pod uwagę. Bo podatnik MUSI, rząd MOŻE. Podatnik pod groźbą sankcji i kar ma obowiązek, państwo ma prawo! Gdzie tu sprawiedliwość i równość? Czy nie powinno być kar i sankcji dla nieudolności konkretnych osób odpowiedzialnych za sprawne funkcjonowanie systemu? Kowalski drży przed każdą możliwą ewentualnością nałożenia na niego kary za jakiekolwiek uchybienie, tymczasem wobec Kowalskiego stosuje się politykę „bo nam wolno” uchybiając podstawowym jednakże zobowiązaniom. Państwo, a tak naprawdę konkretne osoby, w konkretnym ministerstwie, mają dbać o to by system funkcjonował tak sprawnie aby nie zakłócało to normalnego trybu działania tak urzędów jak i możliwości bezkolizyjnego prowadzenia działalności i obowiązku rozliczania się obywateli z nałożonych na nich podatków. Jak to jest, że bezkarnie wydłużają sobie terminy tym samym skracając je podatnikom? Można mówić, że przecież dane są gotowe, dostępne od ręki, jednakże jednocześnie jest zablokowana możliwość skutecznego zamknięcia roku bez zbędnej zwłoki. Ta zwłoka powoduje jednak nieco perturbacji. Na przykład w bankach… Niektórzy pozyskują dla swojej działalności finansowanie zewnętrzne oparte o system bankowy. Niesie to za sobą obowiązek wobec instytucji finansującej, przedłożenia w określonym terminie potwierdzonego przez urząd skarbowy zeznania. Bardzo często od tego uzależnia się uruchomienie procedur kredytowych. Termin ten najczęściej przypada na pierwsze dwa miesiące nowego roku podatkowego. Tymczasem… w roku 2020…mamy marzec a ONI JESZCZE testują formularze i ich nie publikują! Bravo oni!

Czy tylko mi się wydaje, że w tym cyrku małpy już się pogubiły i same nie wiedzą co robią?

Nie macie czasami wrażenia, że ktoś tu podcina gałąź…pod sobą?