Pracownik z pełnym żołądkiem jest wydajniejszy ;)

Pracodawca może fundować posiłki pracownikom nie tylko zobowiązany przepisami, ale również fakultatywnie. Różne sytuacje, w których pracownik otrzymuje posiłek, będą różnie rozpatrywane w kosztach uzyskania przychodu przedsiębiorcy.

Posiłek pracownika a koszty uzyskania przychodu

W przepisach podatkowych nie przewidziano specjalnych uregulowań w zakresie posiłków zapewnianych pracownikom. Zasady ogólne mówią o tym, że posiłki dla pracowników mogą stanowić koszty uzyskania przychodu pod warunkiem, że wydatki na nie poniesione, są związane z uzyskaniem przychodu lub zabezpieczenia źródła przychodu i zostaną właściwie udokumentowane.

Zaznaczyć należy, ze przepisy dotyczące zapewnienia posiłków w firmie dotyczą nie tylko pracowników zatrudnionych na umowę o pracę, ale także na podstawie umów cywilnoprawnych lub wykonujących pracę na własny rachunek. Warunkiem jest wykonywanie zadań służbowych na terenie zakładu pracy albo na innym terenie, wskazanym przez zatrudniającego.

Posiłki regeneracyjne są obowiązkiem przedsiębiorcy

Zapewnienie posiłków regeneracyjnych należy do obowiązków przedsiębiorcy, jeśli pracownicy wykonują swoje zadania w ciężkich warunkach atmosferycznych. W okresie zimowym, kiedy temperatura spadnie poniżej 10 stopni, pracownikom pracującym na otwartej przestrzeni należą się ciepłe posiłki regeneracyjne – raz dziennie, oraz ciepłe napoje regeneracyjne – przez cały okres trwania zmiany.

Jeśli pracodawca nie może dostarczyć pracownikom posiłków regeneracyjnych – z braku takiej możliwości, powinien zapewnić im spożycie posiłku w lokalu lub umożliwić przygotowanie go samodzielnie, z dostarczonych przez pracodawcę składników. Bez względu na przyjęte rozwiązanie, posiłki regeneracyjne spełniają warunki zaliczenia ich do kosztów uzyskania przychodów.

Ważne! Pamiętajcie, że rozliczając w firmie fakturę za posiłki dla pracowników w przypadku gastronomii prawo do odliczenia VAT przysługuje co do zasady tylko przy cateringu.

Posiłki pracownicze – nazwijmy je: uznaniowe

W praktyce zdarza się, że pracodawcy zapewniają swoim pracownikom żywność także w sytuacjach, kiedy przepisy tego nie wymagają. Najczęściej są to wydatki na zakup wody, kawy, herbaty, cukru czy soków – dostarczenie takich podstawowych produktów są standardem w firmach. Zdarza się, że pracodawca decyduje się dodatkowo zapewnić także posiłki – np. obiad w okresach natężonej pracy lub przekąski i słodycze na zebraniach pracowniczych. Wydatki takie służą uzyskaniu większej efektywności w firmie. Ma to miejsce najczęściej w czasie, kiedy pracownicy działają w warunkach zwiększonego natężenia pracy czy w ramach nadgodzin.

Organy skarbowe od dawna już stoją na stanowisku, że nie wzbudza wątpliwości taki rodzaj wydatków na gastronomię i że mogą one stanowić koszt uzyskania przychodu. Zasadniczo ich zadaniem jest utrzymanie dobrych warunków pracy w firmie oraz jak najefektywniejszego wykorzystania czasu pracy, a co za tym idzie – uzyskanie przychodu.

Pamiętać należy, że każdy zakup przedsiębiorca ma obowiązek poprawnie udokumentować i właściwie uzasadnić.

Elektroniczne doręczenie – korespondencja urzędowa w innym wymiarze

Już za rok, a konkretnie od 1 października 2020 roku, będziemy otrzymywać pisma z urzędów w formie elektronicznej. Do lamusa odejdą staromodne gołębie pocztowe czy listonosz w rozdeptanych butach. 😉

Podczas wczorajszego posiedzenia, tj. 24 września 2019 r., Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy o doręczeniach elektronicznych. Pomysłu oczywiście Ministerstwa Cyfryzacji, bo przecież sam Minister tego nie wymyślił. Projekt ustawy wprowadza doręczenie elektroniczne, początkowo jako domyślny, ale docelowo – jako podstawowy kanał wymiany korespondencji wymagającej potwierdzenia jej nadania lub odbioru. E-doręczenie będzie równe z wysłaniem tradycyjnego listu poleconego za potwierdzeniem odbioru lub doręczeniem osobistym. Autorzy projektu uważają, skądinąd słusznie, że będzie to szybki i wygodny sposób komunikowania się obywateli z urzędami.

Oficjalny komunikat informuje o najważniejszych rozwiązaniach:

  •     Celem ustawy jest umożliwienie podmiotom publicznym jak najszerszego świadczenia usług elektronicznych wewnątrz administracji oraz wprowadzenie rozwiązań zapewniających obywatelowi czy też przedsiębiorcy załatwienie danej sprawy urzędowej na odległość – bez konieczności wychodzenia z domu czy miejsca pracy.
  •     Korespondencja – co do zasady – będzie nadawana i odbierana przez podmiot publiczny w postaci elektronicznej, co oznacza, że taki podmiot będzie musiał  posiadać adres do doręczeń elektronicznych.
  •     Na potrzeby realizacji doręczenia elektronicznego zostanie stworzony nowy rejestr publiczny, tzw. baza adresów elektronicznych. Wpis adresu do doręczeń elektronicznych do tej bazy – zobowiązuje podmiot publiczny do doręczania pism na ten adres.
  •     Usługa doręczenia elektronicznego będzie świadczona na polskim rynku przez operatora wyznaczonego oraz dostawców komercyjnych. Poczta Polska (operator wyznaczony) uznana została za strategiczny filar państwa w rozwoju e-government. Zadaniem Poczty Polskiej będzie obsługa urzędowych e-doręczeń do końca 2025 r.
  •     Uzupełnieniem doręczenia elektronicznego będzie publiczna usługa hybrydowa, świadczona przez operatora wyznaczonego (jeśli nadawcą przesyłki listowej jest podmiot publiczny). Umożliwi ona podmiotom publicznym wysyłkę korespondencji w domyślnej postaci elektronicznej. Natomiast osoby, które na wymianę korespondencji elektronicznej z różnych przyczyn nie będą jeszcze gotowe – dzięki usłudze hybrydowej – otrzymają możliwość odbierania tradycyjnej przesyłki listowej (np. list w postaci elektronicznej zostanie dostarczony na pocztę, ta go wydrukuje i dostarczy w postaci papierowej – zostanie to wykonane w sposób zapewniający ochronę tajemnicy pocztowej, czyli przy zachowaniu bezpieczeństwa i poufności informacji).
  •     Usługa hybrydowa stworzy pomost komunikacyjny między usługą doręczeń elektronicznych a usługą doręczeń tradycyjnych, i powinna przybliżyć osoby wykluczone cyfrowo do świata usług cyfrowych.
  •     W szczególności osoby fizyczne będą mogły korzystać z jednego, własnego adresu do doręczeń elektronicznych, który będzie mógł być wykorzystany do korespondencji ze wszystkimi pozostałymi podmiotami korzystającymi z doręczenia elektronicznego.
  •     Nastąpi odmiejscowienie procesu doręczenia przez umożliwienie wysyłania i odbierania korespondencji z dowolnego miejsca – oznacza to, że nie trzeba będzie za każdym razem informować obecnych i potencjalnych korespondujących o zmianie miejsca pobytu.
  •     Skróci się czas potrzebny na realizację procesów doręczenia, a stronom korespondencji zostaną zapewnione skuteczne prawnie dowody doręczenia w postaci: dowodów wysłania oraz dowodów otrzymania korespondencji.

Jeśli po drodze nic się nie wydarzy, to nowa ustawa zacznie obowiązywać od 1 października 2020 r. Pakiety regulacji będą wchodziły w życie w innych terminach.

Nie ma co ukrywać, że to znacznie ułatwi nam wszystkim życie. Z drugiej strony – nie będzie już na kogo zgonić, że nie było możliwości odbioru…że gołąb nie doleciał…listonosz pomylił adresy…albo skrzynki pocztowe uszkodzone. W sumie to trochę żal tego gołębia…no i listonosza też. Nowy system doręczeń zapewne wykluczy część zatrudnionych doręczycieli i zmuszeni będą do poszukiwania nowego zajęcia. Ale to dopiero pieść przyszłości. Niedalekiej, ale jednak.

Wszystkim gołębiom życzymy zatem wysokich lotów, a listonoszom – spokojnej pracy! Zmiany są konieczne a sama cyfryzacja niesie za sobą wiele pozytywnych zmian. Kowalscy z Nowakami już się cieszą, że nie będą musieli awiza ze skrzynki wyciągać! 😉

A może by tak list w butelce? 😉

Rejestr podatników VAT – zmiana enta!

Nadszedł czas na porządkowanie rejestru VAT podatników czynnych. Generalnie mamy z tym do czynienia od jakiegoś czasu. Teraz jednak porządkowanie przybiera nieco inną twarz. Skróceniu uległ termin dotyczący niezłożenia deklaracji VAT. W przypadku rozliczających się miesięcznie, wystarczy trzecia kolejna nieprzesłana deklaracja VAT, by urząd skarbowy wykreślił delikwenta z rejestru podatników VAT czynnych. W przypadku rozliczających się kwartalnie wystarczy jedna niezłożona deklaracja VAT. Uroczo… Nie zawsze przecież problem wynika z niefrasobliwości czy zaniedbania, czasami przyczyna jest niezależna od podatnika. Przy kwartalnych rozliczeniach jest to podejście nieco krzywdzące.

Jak często potykacie się o problem podatnika VAT wykreślonego z rejestru?

U mnie to jak czkawka… Ledwo się pozbędę problemu, a za winkla wychyla się kolejny. Istna plaga wykreśleń! Albo problemu z rejestracją.

Ostatnio wykreślili mi podatnika. Bo nie doniósł potwierdzenia prawa do lokalu, w którym zarejestrowano spółkę. Oczywiście nie mają obowiązku wysyłania decyzji, więc podatnik nieświadomy, bo wezwania wcześniejszego nie otrzymał. Tak bywa. Problemy z pocztą w rejonie funkcjonowania spółki są wszystkim znane, jednak nie jest to czynnik łagodzący dla urzędu. Jedynie uczynność urzędnika, który zadzwonił z informacją, pozwoliła zareagować od razu. Trzeba zauważyć, że opieszałość urzędu była porażająca! VAT-R złożony na początku marca 2019, a oni do końca sierpnia zdążyli raptem raz wysłać list polecony do spółki. List, który jak się okazało zaginął w akcji. W międzyczasie Prezes spółki był w urzędzie i usiłować się dowiedzieć czegokolwiek na temat etapu postępowania i uzyskał NIC. Poza informacją: „Proszę czekać cierpliwie”.

Poczta Polska S.A. umyła ręce jak zawsze, urzędnik zajmujący się sprawą rejestracji z dziką satysfakcją zamknął sprawę z adnotacją: „ODMOWA”. Nieistotne jest to, że działalność prowadzona przez spółkę jest z mocy ustawy opodatkowana VATem. Rejestracji nie ma i nie będzie. Chociaż może teraz jednak się uda. Zobaczymy.

Najwięcej jednak sytuacji związanych z wykreśleniem podatnika z rejestru podatników VAT czynnych trafia mi się w branży budowlanej. Normalnie zaraza jakaś. Też to macie? Czy może ja jestem taką szczęściarą? Na szczęście nauczyłam się mieć tzw. budowlany luz. Na zasadzie „jakoś to będzie” albo raczej „co ma być to będzie”. W końcu i tak ledwo dyszę w tym biegu pośród wielu zmian. Do zmian. I do dalszych jeszcze zmian. I zmian do zmian, po zmianach… Sprawdźcie co napisała Gazeta Prawna na ten temat!

Paragon – a chciałoby się fakturę ;) I co wtedy?

Ostatnio dość często trafiam na internecie na to zagadnienie. Nie mam pojęcia dlaczego…Przyciąganie? Raczej nie. Temat w sumie oklepany. Wydawałby się, że już wszyscy są uświadomieni i wiedzą co z tymi paragonami. Na pewno jasne jest jedno. Idzie na nie tony papieru! Trzeba wyciąć wiele drzew… Ale to już nam załatwił Szyszko! 😉 Będzie e-paragon, nie będzie problemu. Chociaż z wystawianiem faktur problemy były, są i będą.

Taka sytuacja – śpieszyło nam się i nie wzięliśmy faktury (kto by tam czekał nie wiadomo ile, przy okazji się weźmie fakturę, a teraz tylko paragon w rękę i mknie dalej). Paragon w kieszeni, albo w przepastnej damskiej torebce. Ile by w niej nie mieszać, nie przerzucać wszystkiego, to i tak ciągle coś się znajduje czego wcześniej znaleźć nie można było. 😉 A może w aucie gdzieś wrzucone to paragonisko? Tak czy siak, zapodziało się. Cudownie odnaleziony paragon po kilku tygodniach. Kwota dość wysoka, więc na fakturze nam zależy. I teraz ZONK! Czy po takim czasie w sklepie wystawią nam fakturę?

Otóż MUSZĄ! O ile zgłosisz się do nich z takim żądaniem w terminie 3 miesięcy od daty zakupu.

Po obwieszczeniu ostatnich zmian od stycznia 2020 roku, w niektórych placówkach handlowych zaczęto odmawiać wystawienia faktury do paragonu. Podobno to z powodu braku NIP na paragonie! Niektórzy kierownicy posunęli się do tego, że kazali pracownikom wywiesić kartki na drzwiach o braku możliwości wystawienia faktury do paragonu. Nie wiedzieć dlaczego się niektórym poprzestawiało i nie ogarnęli tego cudu zmian. Na razie jednak ten problem nas nie boli. Poza tym, jak już nadejdzie ten 1 stycznia 2020 roku, to nie będzie można wystawić faktury DLA FIRMY, jeśli na paragonie nie był umieszczony jej NIP (trzeba będzie go podawać przy zakupie). Dla osób fizycznych zmian tutaj nie ma. Nadal będą mogły żądać wystawienia faktury do paragonu.

Zdarzają się sytuacje kiedy nabywca musi posiadać fakturę dokumentującą zakup. Przyczyn może być wiele. Czasami dowiaduje się po czasie, że aby rozliczyć delegację, musi posiadać fakturę a nie paragon.

Ustawodawca przewidział tę sytuację, i w art. 106b ust. 3 umieścił przepis, nakazujący sprzedawcy wystawienie faktury na żądanie nabywcy towaru lub usługi.

Wystarczy, że nabywca zgłosi to żądanie w terminie 3 miesięcy, licząc od końca miesiąca, w którym dostarczono towar lub wykonano usługę bądź otrzymano całość lub część zapłaty.

Odmowa wystawienia faktury, jeśli powyższy warunek został spełniony stanowi czyn zabroniony. Są na to odpowiednie paragrafy w Kodeksie Karnym Skarbowym! Podstawę prawną żądania wystawienia faktury oraz potencjalne sankcje odmowy wystawienia tejże, znajdziecie na www.podatki.biz 🙂

Obniżenie podatku PIT – dobrze czy źle? Tego nie wie nikt ;)

Już od 1 października zacznie obowiązywać ustawa z 30 sierpnia 2019 r. o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych oraz ustawy o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych oraz niektórych innych ustaw. Nowelizacja została podpisana przez prezydenta 17 września br.

Większość nowych przepisów wejdzie w życie 1 października 2019 r.

I to już raczej wszyscy wiemy. Zmiana dotyczyć będzie podatników I progu podatkowego, czyli z 18% schodzimy na 17% podatku PIT. Kowalski z Nowakiem zacierają ręce. Będzie więcej w kieszeni to się będzie można częściej wybrać na jakieś piwko czy choćby do kina… Otóż nie! Tutaj nam z pensji niby więcej zostanie, bo koszty zwiększone, podatek zmniejszony i na konto trafi więcej PLNów, a z drugiej strony obuchem podwyżki cen wszelkich dóbr. Tym sposobem pieniądz się rozejdzie zanim go poczujemy. Każda ulga jest przez podatników mile widziana. Brać przecież chcą wszyscy. Teraz jest komu dawać, więc dają. Pytanie co będzie później. Tutaj rozwiązanie przyniesie czas. Trochę nie w czas ta zmiana, ale wybory za pasem i wyniki koniecznie są potrzebne, żeby było co publikować. Księgowi się zastanawiają jak i czy na czas Ministerstwo Finansów opracuje odpowiedni druk PIT-11, żeby schematy xml w odpowiednim momencie były możliwe do zaciągnięcia przez programy księgowe. Znowu czekają nas nieprzespane noce i niebotyczny poziom stresu, czy aby nie ma błędów w rozliczeniach. A te pewnie będą. Tego rodzaju zmiany najsensowniej wprowadzać zawsze od nowego roku, by nie wprowadzać chaosu. Nic tylko trzymać kciuki za programistów naszych programów księgowo-kadrowych, by podołali temu wyzwaniu. Ja się przygotowuję zawczasu na ręczne sprawdzanie poprawności, co ułatwią mi comiesięczne pliki w Excelu. Na koniec roku w pliku wykonywalnym zaciągnę tylko dane zbiorcze z całego roku, miesiąc po miesiącu. Czy Wy też tak uwielbiacie Excel? Narzędzie prawie doskonałe! I tylko on mnie wspiera przy tych wszystkich zmianach…

W każdym razie nie tylko obniżka podatku PIT przed nami. Ale o kolejnych zmianach w kolejnych wpisach. Teraz proponuję poczytać co się pisze o nadchodzącej zmianie. 🙂 Tu i tam. I jeszcze money.pl 😉

Grosz do grosza i będzie…kokosza? Czy jak to szło? 😉

Ups…czy coś przeoczyłam? Ufff…KRS nie taki straszny :)

Dziś ledwo połowa miesiąca a ja już czuję się jak po przebytym maratonie. I to nie jednym! W takich momentach myślę sobie, że tutaj w grę może wchodzić albo psychiatryk albo bezludna wyspa. Żeby przetrwać. Od soboty spałam…niech policzę…2 godziny! I czuję to. W oczach i nie wiedzieć dlaczego – w nogach! Też macie wrażenie jakby czasu było coraz mniej a pracy coraz więcej?

I jeszcze ten dzisiejszy popłoch! Kolejny termin – na wczoraj. Pamiętaliście o złożeniu informacji do KRS o adresach do doręczeń osób reprezentujących firmę? Dokładnie do wczoraj należało poinformować o adresach do doręczeń członków zarządu, prokurentów oraz wspólników. W przypadku spółek kapitałowych w informacji należało również złożyć oświadczenie o adresach do doręczeń osób uprawnionych do powołania członków zarządu… Nie pamiętałam! Dobrze, że 15-ty wypadł w niedzielę 😉

Jakiś czas temu uświadamiałam tych, których to dotyczy, że kończy się czas niezliczonej liczby pozycji PKD, ale teraz czas trąbnąć głośniej, bo…oczywiście 90% zobowiązanych do tego, odpuściło i nic nie zrobili. Czas jest do 1 grudnia 2019 roku. A że czas to wredna „maupa” to znowu szybko ucieknie, więc trzeba ogarnąć i tą zmianę.

Tak mi przyszło do głowy, że czas by był na to, by dokonano realnej oceny pracy księgowego i oszacowano ryzyka zawodowe, odpowiednio do skali zmian. Klienci oczekują coraz większego pakietu usług i odpowiedzialności. Dobrze, rozwijajmy się. Chciałabym zwrócić jednak uwagę na to, że wszystko ma swoją cenę. Najczęściej wyrażoną w pieniądzu, ale nie tylko. Ta praca kosztuje sporo zdrowia. Robię co lubię, a Wy?

P.S. Tylko ten natłok zmian wpływa na mnie tak depresyjnie. Chyba, że to…nadchodząca jesień? :O

Dość prywaty. Lecę do swoich obowiązków, a Was zapraszam do lektury. Może nieco spóźnionej, ale na zawiadomienia o adresach do doręczeń, macie jeszcze w sumie ponad 4 godziny. O ile macie pocztę całodobową w pobliżu…

członków zarządu, prokurentów oraz wspólników. Spółki kapitałowe są również zobowiązane do złożenia oświadczenia o adresach do doręczeń osób uprawnionych do powołania członów zarządu. Oświadczenia powinny być złożone wraz z pierwszym wnioskiem o dokonanie zmian danych we wpisie KRS oraz zmian w zakresie PKD.

Lektura obowiązkowa 😉 tutaj!

A świstak siedzi…

No siedzi, siedzi. I pewnie zawija w sreberka! A jeśli jeszcze nie, to całkiem możliwe, że wkrótce będzie. Rząd nam funduje życie pełne pułapek. Sankcja goni sankcję i sankcją pogania. Strach się rankiem budzić! A we śnie takie wszystko piękne…różowiutkie! Jak te okularki Morawieckiego. 😉

Jeszcze nie ochłonęłam po wczorajszym dniu a tu już wita mnie kolejny ranek i następna myśl jak dzięcioł jakiś puka i stuka…a lokomotywa już pędzi!

Już za chwilę, bo od 1 października 2019r., zacznie obowiązywać niższa stawka PIT. Z 18% schodzimy na 17%. Przy jednoczesnym obniżeniu kwoty wolnej. Tym sposobem obniżka o 1% tak naprawdę nie jest obniżką o pełen 1%. Taka wyższa matematyka. Bankowa 😉 W ogóle mamy taki klimat ostatnio… Wiecie jak jest. Wszystko musi się zgadzać. Szczególnie listy wyborcze. I najważniejsze! Liczba głosów w tym wszystkim jest najważniejsza! Kolejna kiełbasa wyborcza przygotowywana pod hasłem dobrej zmiany. Oczywiście obniżka podatku ciszy nas wszystkich, jednak brak w tym szczerości. Zabrakło tutaj informacji dla mas o tym, że nie ma nic za darmo. W zasadzie dla większości i tak najważniejsze jest to, że zyskają niewiele by więcej wydać za nabywane dobra. Ale tej matematyki to raczej mało kto używa. Bo po co? Głowa i tak boli…

A że świstak siedzi, a ja nie chcę – to dziś jadę wietrzyć głowę. Wam też zalecam. Zanim jednak wybierzecie się w podróż…jakąkolwiek, przeczytajcie o szczegółach wprowadzonej zmiany, którą otwartymi ramionami powitamy już za 3 tygodnie.

Przyjemnej lektury! 😉 Dziś czytamy na www.podatki.pl

Czekam na ten deszcz pieniędzy, którym ma mnie, Kowalską, obecny rząd obsypać już wkrótce 😉

Poniedzielnik ;)

Co za dzień! Poniedziałek… Faktycznie w biegu. Butów mało nie pogubiłam, a miesiąc ledwo co się zaczął. Dzisiaj jakaś kumulacja mi się trafiła. Szkoda, że nie w totka. Do tego news dnia – SKŁADKI ZUS OD DOCHODU. Kiełbasa wyborcza rzucana na prawo i lewo jeszcze nie skonsumowana a już mi się czkawką odbija.

Już to widzę… ZUS od dochodu! Ilu przedsiębiorców zacznie generować straty?To całkiem możliwe, że nastąpi wzrost kosztów na znacznym poziomie, bo przecież płaca minimalna idzie w górę, ceny energii, paliw gazowych, usług, towarów i materiałów też rosną. No ale zakładamy, że przedsiębiorca ma płacić składki ZUS od dochodu… No i płaci. Niech ma dochód w granicach 20 tysięcy złotych miesięcznie. Zamiast zapłacić 1.316,97 zł, będzie płacił składki w wysokości ok. 8.048,48 zł (no przecież podstawa składki zdrowotnej też nie zostanie na tym samym poziomie, zakładam, że podstawą będzie różnica pomiędzy dochodem a składkami na ubezpieczenie społeczne). Tym sposobem zamiast generować dochód do opodatkowania na poziomie 18.683,03 zł, przedsiębiorca będzie płacił podatek od kwoty 13.182,00 zł. Przy zasadach ogólnych podatek do zapłaty wyniesie 1.313,00 zł (nie bierzemy pod uwagę kwoty zmniejszającej podatek, bo przy takim dochodzie – nie należy się). Obecnie jest to – 3.130,00 zł podatku. Przedsiębiorca rozliczający się podatkiem liniowym: 1.445,00 zł podatku przy opcji ZUS od dochodu, obecnie – 3.320,00 zł. Rozliczający się na ryczałcie 8,5% (tak dla przykładu) – obecnie 1.328,00 zł podatku, przy składkach ZUS od dochodu będą oddawać do Państwa tytułem podatku zaledwie 103,00 zł!

Czysta matematyka i widać jak na dłoni, że do budżetu państwa na pokrycie funkcjonowania systemów ochrony zdrowia, bezpieczeństwa, obronności, edukacji etc. będzie trafiało WIELKIE NIC. Teraz nie ma pieniędzy praktycznie na nic poza wszelkimi plusami. Bo dla nauczycieli i na poprawienie systemu edukacji – nie ma, dla policji – nie ma, dla lekarzy i szpitali – nie ma, dla przewlekle chorych i wszelkich innych – nie ma, dla wojska – nie ma. Byłoby za to na załatanie dziury w ZUS, której podobno nie ma, bo linie kredytowe i zadłużenia się nie liczą – takie zaklinanie rzeczywistości, a co. Kto bogatemu zabroni? Naród głupi wszystko kupi! Będzie na tą kiełbasę wyborczą (13-tka dla emerytów i rencistów – już wiadomo skąd mają być na nią pieniądze). 😉 Znowu sponsorem dla obecnie rządzących ma być tzw. klasa średnia i przedsiębiorcy. Tak naprawdę ci drobni przedsiębiorcy, którzy prowadzą działalność w formie jednoosobowej działalności gospodarczej. Którzy nie uciekli jeszcze przed tym systemem. Nic nie trwa wiecznie…to prawda. Spokój albo jest albo go nie ma.

Myślę, że jest duża szansa, że nie będzie wyjścia i przyjdzie uciekać przed zmianami w tym kraju. Bo kogo będzie stać prowadzić działalność? Z naszych podatków jest utrzymywany cały system państwa. Bo państwo to system, złożony organizm, który bez naszych pieniędzy nic nie jest w stanie zrobić. Tymczasem jakaś mądra głowa obmyśliła plan jak rozwalić system. Tylko chyba systemy mu się pomyliły.

Pieniądze wydane na ZUS to pieniądze stracone, z podatków żyją wszyscy. Z nich pokrywane są wydatki na to co jest naszą bolączką i co chcielibyśmy w tym kraju poprawić. Jak mielibyśmy cokolwiek naprawić czy poprawić, kiedy lekką ręką ktoś chce uszczuplić podatki na rzecz kasożernego Króla ZUSa? To już lepiej uwolnić nas od ZUSu na zasadzie dobrowolności przy jednoczesnej rezygnacji przez zainteresowanego z socjalu jaki mogłoby zapewniać Państwo w przypadku opłacania dobrowolnych składek. Scentralizować tego molocha i posprzedawać te szklane domy, w których mają siedziby. Pieniądze z ich sprzedaży przeznaczyć na przekwalifikowanie tych tabunów pracowników ZUS, żeby mieli co ze sobą zrobić (chociaż są braki pracowników w Polsce, więc praca na nich czeka). Mogę podpisać zobowiązanie, że rezygnuję z wszelkich roszczeń wobec tego kraju, jeśli chodzi o ubezpieczenia społeczne. Przy czym ubezpieczenie zdrowotne zostawiłabym jako obowiązkowe, ale dzielone na tzw, „koszyki”. Koszyki w zależności od wysokości składki, zapewniałyby różne pakiety uprawnień. To wcale nie jest głupie. Dlaczego nie chcą takiego rozwiązania? Bo są świadomi, że choć naród głupi, to nie chce bubli sponsorować i większość złożyłaby odpowiednie oświadczenia.

Tymczasem mamy co mamy… Jak tak dalej pójdzie to opcja przeniesienia działalności do Czech, przestanie być opcją a stanie się koniecznością. Bo naród głupi…historia też to potwierdza. Wierzycie jeszcze w wybory? W demokrację? Zaczynam myśleć, że w kościołach powinni stawić ołtarze pod wizerunkiem miski z ryżem… 😉

Miłego tygodnia! Przyda się wszystkim. Po szalonym poniedziałku, który nadal trwa, zapowiada się galopujący tydzień pod znakiem wysokiego napięcia i szaleństwa w oczach!

A tak btw… Jak przedsiębiorca wygeneruje stratę to rząd mu da „ZUS+”? Znaczy twardą walutę na opłacenie składek w jakiejś kwocie minimalnej? Bo nie sądzę, by dopuścili do tego, żeby przy opcji „od dochodu” mogło być „0”…

No i zaczęło się…

1 września. Dziś. Dobrze, że to niedziela, chociaż mentalnie nie pomoże nawet fakt, że w wir pracy i zmian wpadniemy jutro. Pamiętacie o wchodzących dziś w życie zmianach? Wszyscy Wasi klienci zgłosili rachunki firmowe do urzędów skarbowych? Oczywiście dotyczy tylko tych czynnych w podatku VAT. Ci, którzy nie są vatowcami martwić się nie muszą. Ich w tzw. Białej Liście nie ma, ponieważ sankcje dotyczą podatników czynnych.

Jest jeszcze kwestia nieszczęsnych toreb foliowych. Od dziś każda torba foliowa poza tzw. zrywkami, jest objęta opłatą recyklingową. Dla każdego rodzaju torby foliowej trzeba prowadzić odrębną ewidencję i co kwartał wpłacać należną opłatę. Właściwy do tego celu numer konta znajdziecie na stronie Urzędu Marszałkowskiego. Jej wysokość pozostała bez zmian – 0,20 zł za sztukę + 23% vat.

Uwaga na artykuły o zmianach w popularnych serwisach np. wp.pl czy onet.pl – pojawiły się w nich błędne informacje o terminie wejścia w życie zmiany dotyczącej wystawiania faktur do paragonów. To jeszcze nie dziś!

Tutaj znajdziecie Białą Listę —> https://www.podatki.gov.pl/wykaz-podatnikow-vat-wyszukiwarka

A tutaj macie wykaz numerów kont dla opłaty recyklingowej —> https://360eco.pl/index.php/2019/02/26/oplata-recyklingowa-numery-kont-do-wplat/