Wakacje na półmetku – chwilo trwaj!

Odrobinkę zaniedbałam to moje „podwóreczko”… wybaczycie?
Ostatnie miesiące były dla mnie wyjątkowo ciężkie, przytłaczające i nie dające możliwości na chwile wytchnienia. Rok 2019 był preludium…ilość zmian w prawie dała wszystkim księgowym, ale i nie tylko im, porządnie w kość by rok 2020 pokazał nam, że może być gorzej.

Pandemia czy jak niektórzy wolą – światowa histeria na temat pandemii, trwa i nie zapowiada się na szybki jej koniec.
Przeglądając internety widzę często wpisy osób narzekających na przymusowe siedzenie w domu, na pracę w trybie „tydzień na tydzień” bądź „dwa tygodnie na dwa”, gdy tymczasem ja marzę by tak móc!
Kiedy moi klienci utyskiwali na brak pracy, spadek obrotów etc. ja nie spałam po nocach, bo choć nie jestem „księgową kolegi” to starałam się pomóc tym, którzy tego potrzebowali, ale przede wszystkim…ilość pracy wzrosła w biurze do stopnia, który mi wcale nie odpowiadał. Stąd odłożyłam na bok wszystko inne, w tym projekt „Księgowa w biegu”… Ale wracam! Powoli, ale do przodu.

Na dniach zmobilizuję moje napalone silniki do regeneracji i zacznę Was raczyć moimi skrzywionymi poglądami na ten świat.

Ja w tym roku bez urlopu…a Wy? Łapię pojedyncze dni, by całkiem nie dać się przygnieść natłokiem pracy. Szczególnie, że nie wiadomo co przed nami..czy znowu nie wrócą obostrzenia związane z COVID-19.
W te moje „jedynki” wsiadam w auto i jeżdżę rozglądając się za kawałkiem miejsca na tej ziemi dla siebie i mojej rodzinki. Upatrzyłam sobie nawet kawalątek lasu i nieba nad nim… wstępny projekt jest! Czy to się uda? Hmmm…po drodze czeka kilka przeszkód, ale czym byłoby życie gdyby nie obfitowało w niespodzianki? Satysfakcja za to smakuje potem lepiej kiedy rzecz się udaje, choć wydawało się, że rzeczy przejść się nie da. 🙂

Takiej chwili teraz chcę!
Posted in 1
Leave a Reply

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *